Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dylu z miasteczka Bochnia. Mam przejechane 856.25 kilometrów w tym 15.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dylu.bikestats.pl
  • DST 28.57km
  • Czas 00:01
  • VAVG 1714.20km/h
  • VMAX 71.50km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe spojrzenie w południe

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 0

Bochnia (Dom) -> Pogwizdów -> Zawada -> Wola Nieszkowska -> Królówka -> Połom Duży -> Leksandrowa -> Nowy Wiśnicz -> Bochnia (Dom)



Witam, cześć i czołem!
Wracam po 2 letniej przerwie. Przerwie, w której we wrześniu 2011 byłem na rowerowej wyprawie w Toskanii. Natomiast jeśli chodzi o 2012 rok, to i tak nie mógłbym się pochwalić wielkim dorobkiem zrobionych kilometrów. But now I'm back and ready to ride!

A zatem! W końcu udało mi się skompletować śrubki do butów SPD, dorwać wolne od studiów czwartkowe popołudnie oraz dobrą pogodę! Efektem jest trasa w większości mi dobrze znana. Jedynie jeden skok w nieznane z Królówki do Leksandrowej i dalej do drogi Wiśnicz - Borówna, co pozwoliło na kolejne odkrycie innego świata wśród wąskich uliczek i tłocznych sąsiadów. Muszę przyznać, że Polak jednak sobie radzi... jak może.
Przy okazji poznałem coś o nazwie "Kościół Adwentystów Dnia Siódmego" oraz pewien uroczy, stylizowany dom z bali niejakich państwa Chmurów nieopodal Wiśnickiego więzienia, na malowniczym wzgórzu.

Ogólnie krótko, jednak przyjemnie!


Kategoria Trening, Wycieczka


  • DST 53.65km
  • Czas 02:06
  • VAVG 25.55km/h
  • VMAX 71.12km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urodzinowy gnój

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Brzeźnica -> Jasień -> Brzesko -> Poręba Spytkowska -> Uszew -> Gnojnik -> Gosprzydowa -> Lipnica Dolna -> Lipnica Murowana -> Borówna -> Nowy Wiśnicz -> Bochnia

[Trasa]

Trasa, którą obmyśliłem już jakiś czas temu. Kwestią czasu było jej przemierzenie, a stało się to dziś, w moje 19 urodziny. Poza tym była to ostatnia jazda wycieczkowo-treningowa przed wyjazdem do Toskani, już nic się nie da zrobić oprócz regenerowania sił i nastawiania psychicznego.

Pogoda, jak na rower, świetna. Dosyć chłodno, jednak nie na tyle, by ubierać się cieplej niż zwykle. Pot zredukowany do minimum, częściowo także dzięki małemu zróżnicowaniu terenu, choć bez paru podjazdów się nie obyło (choćby słynny Lipnica Murowana -> Borówna).
Ogólnie bardzo przyjemna pięćdziesiątka, choć nie zachwyca klimatem (może to przez ten brak słońca?).

PS. Póki rower działa, można jeździć ;D


Kategoria Trening, Wycieczka


  • DST 16.77km
  • Czas 01:02
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 57.98km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poszukiwaniu błękitu

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 1

Bochnia -> Bochnia (miasto) -> Bochnia

[Trasa]

... czyli szału niby nie ma. Niby.

Wyjazd motywowany głównie przez dziewczynę, która była desperately in need of błękitny wall do sesji fotograficznej. Więc ruszyłem na miasto w samo południe, w największy upał, przed pracą i... szukałem.

Mission completed.

Useless, ahh...


Kategoria Miasto


  • DST 47.75km
  • Czas 02:03
  • VAVG 23.29km/h
  • VMAX 64.01km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Riders on the storm vol. 2

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Łapczyca -> Moszczenica -> Chełm -> Siedlec -> Nieszkowice Małe -> Stradomka -> Dąbrowica -> Chrostowa -> Wola Wieruszycka -> Wieruszyce -> Cichawka -> Królówka -> Nieszkowice Wielkie -> Zawada -> Pogwizdów -> Bochnia

[Trasa]

... czyli dokładne odwzorcowanie trasy z maja!

Choć tym razem świeciło słońce, wiał chłodzący lecz powstrzymujący wiatr i jechałem sam, wcale nie poprawiło to osiągów. Wręcz przeciwnie. Przy mniejszej ilości kilometrów wydłużył się czas jazdy psując statystyki i zaprzeczając mojemu poglądowi jakoby samemu jeździło się szybciej... przynajmniej na takim terenie.

Winę zwalam oczywiście na siebie, brak regularnej jazdy w ostatnich tygodniach, a co za tym idzie, spadek kondycji. Choć pod koniec czułem, że mogę jeszcze przejechać co najmniej połowę.

Żałując, że nie wybrałem się tą trasą choćby 3 dni wcześniej, przejeżdżałem obok ośrodka szkolno-wychowawczego w Dąbrowicy, z tęsknotą wspominając niedawno odbywający się tam obóz taneczny, na którym dzielnie dansowała moja luba. To w dużej mierze ukształtowało temat przewodni moich myśli podczas reszty przejazdu - T.

PS. Przejeżdżając przez Moszczenicę znów napotkałem braci bliźniaków aka Freddy Mercury!


/T!


Kategoria Miasto, Trening, Wycieczka


  • DST 23.06km
  • Czas 00:55
  • VAVG 25.16km/h
  • VMAX 67.15km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Muffinkowo

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Kopaliny -> Nowy Wiśnicz -> Leksandrowa -> Borówna -> Leksandrowa -> Nowy Wiśnicz -> Kopaliny -> Bochnia

Doładowany ciuchami na przebranie plecak na bary, składniki na muffinki i jazda na działkę w celu zrobienia pysznych babeczek. Trasa krótka, pagórkowata z dodatkowym obciążeniem, które zrobiło sporą różnicę. Powrót dokładnie tą samą drogą.

PS. Muffinki wyszły wyśmienite ;)


Kategoria Wycieczka


  • DST 56.21km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 22.19km/h
  • VMAX 64.01km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górskie morderstwo

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Pogwizdów -> Zawada -> Wola Nieszkowska -> Cichawka -> Trzciana -> Ujazd -> Rdzawa -> Kamionna -> Bełdno -> Żegocina -> Bytomsko -> Rajbrot -> Lipnica Murowana -> Leksandrowa -> Nowy Wiśnicz -> Kopaliny -> Bochnia

[Trasa]

... czyli, yup, Żegocina for the second time!

Wrześniowa wycieczka z niemal identyczną trasą tak mnie zauroczyła, że właściwie jej powtórzenie było tylko kwestią czasu. Tym razem jednak nie pytam 'Are you alright, Żegocina?' lecz 'Are you alright, cyclist?'.
Wszystko dlatego, że wyjazd po kolejnej sporej przerwie wykazał tylko ubytki w kondycji. W okolicach 20km zaczęło brakować sił w nogach. Mobilizacja przy przejeździe przez urokliwe Bełdno i Bytomsko pozwoliła na przyjemny przejazd przez ten odcinek. Prawdziwa męka zaczęła się dopiero na odcinku Lipnica Murowana -> skręt na Borówną. Niestety to nie był koniec. Wybrałem trasę omijającą drogę powiatową i z Nowego Wiśnicza ruszyłem boczną, stromą trasą w kierunku Kopalin. Wiele wątpliwości zdążyło mnie nawiedzić podczas tego podjazdu. Na szczęście chęci, motywacja i determinacja wzięły górę nad bólem, trudem, zmęczeniem i morderstwem popełnianym przez każde kolejne wzniesienie i dojechałem do domu bez jakiegokolwiek postoju na ostatnich 10 kilometrach.

Pogoda dopisała, nie było upalnie, ale świeciło słońce i nie było żadnych obaw o jej nagłą zmianę. Osobliwa wycieczka, zdobyta ostatkiem sił, pozwala z satysfakcją wspomnieć jej trudy i uroki ;).

Tradycyjnie już załączam odpowiednią klimatycznie nutkę:


/


Kategoria Teren, Wycieczka


  • DST 42.97km
  • Czas 01:42
  • VAVG 25.28km/h
  • VMAX 59.68km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Półpłaskie górki

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Bochnia (miasto) -> Łapczyca -> Moszczenica -> Chełm -> Siedlec -> Nieszkowice Małe -> Chrostowa -> Sobolów -> Zonia -> Wola Nieszkowska -> Królówka -> Olchawa -> Nowy Wiśnicz -> Kopaliny -> Bochnia

[Trasa]

Rower wraca do łask po sporej, trzytygodniowej przerwie. Jazda była walką. Walką o kompromis między goniącym czasem a słabszą kondycją. Było intensywnie, momentami bardzo, ale udało się objechać w miarę szybko. W nogach czuć jeszcze minimalne zmęczenie po wczorajszym bieganiu. A twardy plastik, przez niektórych fachowo nazywany siodełkiem, dorzucił swoje trzy grosze.

However, był to pierwszy wypad z nowym grajkiem i nowymi słuchawkami, które spisują się w tłumieniu jeszcze lepiej niż poprzednie dokanałówki, z czego jestem niezmiernie zadowolony. W końcu można było poczuć trochę klimatu w połączeniu potu, zmęczenia, zachodzącego słońca, przyjemnie, czasem melancholijnie grającej muzyki i stale kotłujących się myśli w głowie (na podjazdach wręcz kipiało ;)).

Średnia prędkość jest zadowalająca, biorąc pod uwagę, że było na tej trasie parę większych podjazdów, na których nie mogłem osiągnąć większej prędkości niż 7,5-9km/h.

Na podjeździe w Moszczenicy niecodzienny widok. Żałuję, że mój telefon nie może pomieścić żadnego zdjęcia na swoim mega wypasionym dysiorze o pojemności całych 7.767 MB! Otóż co jakiś czas mijałem rowerzystów, raz jadących z przeciwnej strony, raz wraz z moją stroną. Ta nadzwyczajna aktywność rowerzystów w ciepły, czerwcowy, i co chyba najbardziej znaczące, święty dzień sprawiła, że w owej Moszczenicy miałem (nie)przyjemność spotkać dwóch panów jadących na składakach o urodzie rzekłbym iście Królewskiej. Nikt inny jak sam Freddy Mercury mijał mnie na rowerze. A za nim kto? Mr. Gay number two! Coś niesłychanego. Dwóch identycznych gości, wyglądających dokładnie jak słynny wokalista Queen. Okulary, wąsik, czarny, zaczesany do tyłu włos, i te krótkie spodenki w stylu lat 70. Od razu zachciało mi się bardziej pedałować...
ALE WIDOK BEZCENNY, MWhAhAhA!

Na koniec wrzucam melodyję, oczywiście tematycznie:



Ach ten wąs, ach te ruchy, ach ta pedalska poza <3
/srcsm

.


Kategoria Miasto, Wycieczka


  • DST 55.06km
  • Czas 01:56
  • VAVG 28.48km/h
  • VMAX 58.54km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przestrzeń płaska

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Brzeźnica -> Łazy -> Rzezawa (Spiderman...) -> Borek -> Dębina -> Okulice -> Uście Solne -> Niedary -> Bieńkowice -> Wyżyce -> Mikluszowice -> Majkowice -> Gawłów -> (...till now) Słomka -> Krzyżanowice -> Bochnia (miasto) -> Bochnia

[TRASA]

Całkiem przyzwoita, choć monotonna trasa. Takie właśnie są płaskie tereny na północ od Bochni. Idealne do wyrobienia niezłej średniej czy równomiernej kadencji, jednak okazuje się, że także do przypadkowego spotkania doświadczonego kolarza. I tak od Rzezawy do Słomki, czyli zdecydowana większość trasy, przebiegła w branżowym towarzystwie pewnego, starszego o przeszło trzy dekady pana. Z opowieści Spidermana mogłem wywnioskować, że startując od lat siedemdziesiątych, przebył naprawdę sporo kilometrów na rowerze, nawet biorąc udział w Mistrzostwach Małopolski z pozytywnym skutkiem.

Większość czasu spędzone na rozmowie, przez co ciężko było się skupić na otaczających krajobrazach naturalnie stworzonych przez meandrującą Rabę.

Wracając przez centrum spotkałem jeszcze kolegę na rowerze, który również podążał w moją stronę. No, poniekąd.

Podsumowując wycieczka klimatu nie miała, choć z pewnością należała do niecodziennych. Jednak zaraz po rozjechaniu się w swoje strony, założeniu słuchawek na uszy i zamknięciu się w samotności własnych myśli: coś drgnęło. A to za sprawą tej urokliwej piosenki:



.


Kategoria Miasto, Wycieczka


  • DST 48.14km
  • Czas 01:57
  • VAVG 24.69km/h
  • VMAX 71.79km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Riders on the storm

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Łapczyca -> Moszczenica -> Chełm -> Siedlec -> Nieszkowice Małe -> Stradomka -> Chrostowa -> Wola Wieruszycka -> Wieruszyce -> Cichawka -> Królówka -> Nieszkowice Wielkie -> Zawada -> Pogwizdów -> Bochnia

[TRASA]

Kolejna pięćdziesiątka, tym razem w towarzystwie. Tempo oczywiście nie maksymalne, ale zdecydowanie lepsze niż "średnie".

Pierwsza połowa wycieczki przebiegła w piekącym słoneczku, a druga w podjeżdżaniu, lurowaniu, a następnie uciekaniu od burzy. Luckly, it worked i wróciliśmy mokrzy jedynie od potu :]

Podsumowując, była to całkiem lajtowa trasa, bardziej rekreacyjna niż doprowadzająca do granic możliwości, otóż na drodze napotkaliśmy jedynie 3 małe i 2 większe podjazdy, co pozwoliło osiągnąć przyzwoitą średnią prędkość.

Na koniec może jeszcze małe odniesienie do tytułu...



:)


Kategoria Wycieczka


  • DST 47.34km
  • Czas 01:59
  • VAVG 23.87km/h
  • VMAX 76.10km/h
  • Sprzęt Unibike Expert 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

O kocim kocim

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 0

Bochnia -> Brzeźnica -> Jasień -> Brzesko -> Okocim -> Poręba Spytkowska -> Uszew -> Kobyle -> Chronów -> Borówna -> Nowy Wiśnicz -> Kopaliny -> Bochnia

[TRASA]

Trasa zrobiona już zdecydowanie bardziej w formie wycieczki, niż treningu, ponieważ po raz kolejny głównym celem wyjazdu było ustalenie tajemniczych czerwonych światełek, pochodzących od kominów, które mogę ujrzeć o zmroku daleko na wschód od mojego okna ;). Jako że pierwsza wyprawa zakończyła się połowicznym sukcesem (KLIK), tym razem chciałem dobitnie dowiedzieć się gdzie dokładnie umiejscowione są owe kominy. Po wspięciu się na niemałą górę w Okocimiu, moim oczom ukazał się piękny widok zwycięstwa ;)

Natomiast w Kobylu dosyć niespodziewanie niemal na każdym słupie elektrycznym - gniazdo bocianie. Natomiast podczas przejeżdżania przez Borówną - zrealizowany cel nr 2 i 3 :]

W końcu udało mi się załatwić grajmistrza, więc podróżowanie minęło w przyjemnym klimacie. Ogólnie zaliczam wycieczkę do tych "bardziej udanych".

PS. Na zjeździe z Borównej do Nowego Wiśnicza wpadł nowy, piękny moim zdaniem rekord prędkości :)! Nowe opony zdecydowanie sprawdziły się w swojej roli.


Kategoria Trening, Wycieczka